Rozmowa z Markiem Śliwką - właścicielem Biura Podróży Logos Travel.

Biuro Podróży Logostour - Poznań po prawie 7 latach działalności specjalizujące się w organizacji wycieczek w najodleglejsze zakątki świata zmieniło ostatnio nazwę na Logos Travel. W tym czasie firma odnotowała na swoim koncie sporo sukcesów otrzymując między innymi w 2000 roku nagrodę Globusa przyznawaną przez Polską Izbę Turystyki, a w rok później certyfikat "Wielkopolska Jakość". Czy zatem na turystycznym rynku powstało nowe biuro?
W rozumieniu prawa jest to ta sama firma, która rozpoczęła pracę w 1995 roku, jako prywatne biuro turystyczne. Od momentu założenia, aż do 6 września tego roku posługiwało się ono dzierżawioną od ZNP nazwą Logostour - Poznań. Dla klientów nie niesie to żadnych zmian. Pod nową nazwą działa ten sam zespół profesjonalnych pracowników i pilotów. Nie uległa także zmianie forma własności.

Czy oznacza to również, że profil funkcjonowania biura pozostaje taki sam?

Od samego początku naszą specjalnością były ambitne wyprawy i wycieczki. Dwa lata temu nasze grupy dotarły po raz pierwszy także na Antarktydę. Tym samym staliśmy się pierwszą firmą w naszym kraju, która zapewnia możliwość odwiedzenia siedmiu kontynentów świata. Cały czas rozszerzamy naszą ofertę. To w Poznaniu opracowanych zostało wiele popularnych tras, które sami przecieraliśmy i wytyczaliśmy. Ostatnio nasza wyprawa pozwoliła na wprowadzenie do katalogu szlaku Kamerun - Gabon. Wcześniej penetrowaliśmy trasy, które w tej chwili uznawane są za wyprawy kultowe, kojarzone z nazwą naszej firmy: Bhutan, Nepal i Tybet, gdzie praktycznie jesteśmy jedynym organizatorem, Madagaskar - Mauritius, podróż przez sześć krajów Ameryki Środkowej czy objazd zachodniego wybrzeża USA z Hawajami.
Do cieszących się olbrzymim zainteresowaniem należy trasa do Indii i Nepalu obsługiwana przez legendarną już Danutę Orlewicz czy też trzy trasy dookoła świata, wśród których znajduje się i taka, która obejmuje Chile, Wyspę Wielkanocną, Thaiti, Bora-Bora, Australię, Papuę-Nową Gwineę i Hong-Kong.
Zmonopolizowaliśmy wyjazdy do Indochin. Nasze trasy Birma - Kambodża i Birma - Kambodża - Wietnam - Laos biją wszelki rekordy powodzenia. Mocnym naszym punktem stały się podróże do Australii i Nowej Zelandii, a w wymiarze europejskim wyjazdy do Bawarii i Szwajcarii z wędrówką po górach. Jednym z największych hitów biura są urządzane od dwóch lat wyjazdy na Islandię. Ponieważ w tym roku zabrakło miejsc, w przyszłym ilość grup zostanie zwiększona.

Z jakich środowisk rekrutują się korzystający z propozycji Logos Travel?

Paradoksem było, że działający pod szyldem nauczycielskiego biura woziliśmy po świecie mało osób zajmujących się tą profesją. Najliczniej reprezentowane są zwykle środowiska lekarskie, prawników, przedsiębiorców, ludzie wolnych zawodów. Zdarza się również, że wyruszają pasjonaci, którzy zarabiają stosunkowo niewiele, ale wszystkie odłożone pieniądze przeznaczają na realizację swoich wyjazdowych marzeń. Są osoby, które korzystały z naszych ofert już kilkanaście razy. Cieszy, że klienci wracają do biura. Z większością z nich utrzymujemy niemalże rodzinne stosunki.

Czy podróżujący z pańskim biurem ludzie to wyrobieni turyści?

Zdecydowanie tak. Większość osób wie, czego chce i po co jedzie. Obsługujemy w dużym stopniu środowisko krajoznawców globtroterów, więc ludzi, którzy posiadają wyrobioną kulturę szlaku. Staramy się pokazywać świat zarówno od strony blasków i cieni. Podróżujący z nami znakomicie o tym wiedzą.

Jakie nowości w najbliższym czasie przygotowuje Logos Travel?
Już w listopadzie pierwsza grupa wyruszy na szlak łączący Etiopię z Rwandą. W przygotowaniu jest także wyjazd do Etiopii i Jemenu, trzy nowe trasy wypraw do Chin, a poznawanie Peru i Boliwii rozszerzone zostanie o Chile. Będą też kolejne kombinacje tras po krajach południowej Afryki oraz po raz pierwszy region Kaukazu - Azerbejdżan.



















ZAMÓW NEWSLETTER