Maraton na Antarktydzie.
wyjazd powrót cena ilość miejsc  

ZGŁOSZENIA DO WYCZERPANIA MIEJSC NA LIŚCIE MARATONU!

TERMIN: dostępny od 2017 roku
(wcześniejsze terminy wyprzedane, ewentualnie
można liczyć na miejsce ze zwrotu)

Dzień 1
Zbiórka na lotnisku w Warszawie. Wylot do Argentyny przez jeden z europejskich portów lotniczych.
Dzień 2
Przylot do Buenos Aires. Transfer do hotelu, odpoczynek po podróży. Po południu spacer po centrum miasta: deptak Florida i Lavalle. Nocleg w Buenos Aires.
Dzień 3
Zwiedzanie Buenos Aires, miasta zwanego „Paryżem Południa": Plaza de Mayo, katedra, barwna dzielnica La Boca, w której narodziło się tango, dostojne spacerowanie wśród tłumów śniadolicych Argentynek i argentyńskich macho o zbójnickich spojrzeniach. Przejazd do
nekropolii Recoleta, gdzie znajduje się między innymi grób charyzmatycznej Evity. Wieczorem
- fakultatywnie - możliwość podziwiania gibkich ciał tancerek i przystojnych tancerzy tango (ok. 80 USD). Nocleg w Buenos Aires.
Dzień 4
Transfer na lotnisko krajowe w Buenos Aires. Przelot do Bariloche, miasteczka będącego stolicą argentyńskiej „Krainy Jezior". Spacer po miasteczku, które dzięki pionierskim osadnikoM ze Szwajcarii, Niemiec i północnych Włoch wygląda jakby było żywcem przeniesione z Alp. Nocleg w Bariloche.
Dzień 5
Wycieczka 60-kilometrowym szlakiem zwanym Circuito Chico na zachód od Bariloche wzdłuż południowego brzegu jeziora Nahuel Huapi i w górę do Punto Panoramico, skąd roztacza się oszałamiający widok ponad wodą w kierunku Chile. Przejazd w otoczeniu andyjskich szczytów. Po drodze liczne przystanki na punktach widokowych, w tym wizyta na półwyspie Llao Llao i nad zatoką Lopez, gdzie łatwo zobaczyć szybujące kondory. Powrót do Bariloche.
Nocleg.
Dzień 6
Wczesny wyjazd do Puerto Pañuelo i rejs katamaranem przez majestatyczne jezioro Nahuel Huapi do Brazo Blast. Przejazd do Puerto Alegre, a następnie przepłynięcie promem przez jezioro Frias do Puerto Frias. Przejazd drogą wijącą się przez Andy i przekroczenie granicy z Chile na Przełęczy Vicente Pérez Rosales. Dotarcie do Peulla, ekologicznego miasteczka, raju dla miłośników natury, gdzie będzie czas na odpoczynek. Rejs katamaranem przez jezioro Todos Los Santosna, na terenie najstarszego w Chile Parku Narodowego Vicente Pérez Rosales do osady Petrohué. Podczas rejsu podziwianie imponujących widoków wulkanów Osorno, Puntiagudo i Tronador. Następnie przejazd wzdłuż jeziora Llanquihue z fantastycznymi widokami na wulkany Osorno i Calbuco. Jezioro Llanquihue jest czwartym pod względem wielkości w Ameryce Południowej i przypomina ocean z falami burzącymi się na wietrze. Późny przyjazd do Puerto Varas lub Puerto Montt. Nocleg.
Dzień 7
Przejazd na lotnisko w Puerto Montt. Przelot do Punta Arenas. Transfer do hotelu. Zakwaterowanie. Popołudniu zwiedzanie Punta Arenas. Wieczorem spotkanie organizacyjne przed maratonem. Nocleg.
Dzień 8
Po śniadaniu przejazd na lotnisko. Wylot potężnym transportowym boeingiem na
Antarktydę. Lądowanie w niesamowitej scenerii lodowej krainy, na lodowcu Union Glacier - tuż
obok lądowiska znajduje się baza namiotowa, w której zawodnicy spędzają 4 kolejne noce.
Zakwaterowanie w namiocie. Możliwość przebieżki po okolicy. Nocleg.
Dzień 9

Dzień na odpoczynek przed maratonem. Ale jednocześnie możliwość zapoznania
się z trasą maratonu, sprawdzenia przyczepności obuwia na śliskiej powierzchni. Przygotowanie stosownego ubrania w zależności od temperatury. Pożywny makaron na kolację. Nocleg.
Dzień 10
Sądny dzień Maratonu na Antarktydzie...
Tu nie ma miejsca dla zawodników o słabym
charakterze... Nie ma miejsca dla tych co oddają się łatwo. Jest miejsce dla ludzi szukających
ekstremalnych wyzwań i ekstremalnych doznań. Jednego i drugiego nie zabraknie na tej
trasie maratonu... Nie można też liczyć na gorący doping zgromadzonej gawiedzi. Ten bieg
gromadzi chyba najmniejszą ilość kibiców ograniczającą się zaledwie do kilkunastu osób. Trzeba więc liczyć tylko i wyłącznie na siebie, trzeba liczyć na łut szczęścia (ono zawsze jest potrzebne) i trzeba być pewnym, że podjęło się jedynie słuszną decyzję i że trzeba teraz maratoński plan na Antarktydzie z żelazną konsekwencją realizować... W tej niezwykle zimnej krainie potrzebna jest jak nigdzie indziej zimna kalkulacja odnośnie rozłożenia sił. Biada tym, którzy przeceniając swoje siły ruszą z kopyta licząc na to, że tych sił im starczy do końca. Nie starczy... Na bok trzeba odłożyć zatem wszelkie emocje, skupić się na celu, a celem jest osiągnięcie mety w jak najlepszym czasie. Gdzieś tam po 20 już kilometrze, mimo, że to Antarktyda, zrobi się jednak gorąco... Gorąco dosłownie, bo rozgrzane biegiem ciało zacznie zalewać pot i łzy... Z tym, że łzy chyba bardziej, ale niech nikt się ich nie wstydzi. To są zawsze łzy niezwykłego wzruszenia wynikające z uświadomienia sobie w jak pięknej
scenerii toczy się maratońskie zmaganie. Prawdziwy wodospad łez zdarzy się już na mecie.
Nie bacząc na śnieg i lód, zawodnicy zwykle klękają, wznoszą ręce w kierunku nieba i większość z nich dziękuje opatrzności za szczęście ukończenia jednego z najbardziej ekstremalnych maratonów świata... Kiedy kończą krótką modlitwę, wodospad łez zmienia się już zwykle w lodospad... Pamiątkowa fotografia wieńczy wielkie dzieło. Wieczorem uroczystość rozdania nagród i dyplomów. Nocleg.
Dzień 11
Dzień przeznaczony na zasłużony wypoczynek, na regenerację organizmu oraz na
spacery po okolicy pośród kolonii łaszących się do nóg jak koty pingwinów. Nocleg.
Dzień 12
Lot powrotny do Punta Arenas. Po południu przejazd do Puerto Natales. Po drodze odwiedzenie kolonii pingwinów Magellana w Sena de Otway (jak czas pozwoli). Po przyjeździe do Puerto Natales zakwaterowanie w hotelu. Spacer po miasteczku, położnym nad fiordem o zagadkowej nazwie Sena de Ultima Esperanza (Fiord Ostatniej Nadziei) i będącym „bramą" do chilijskiej Patagonii. Nocleg.
Dzień 13
Wycieczka do najpiękniejszego w Chile Parku Narodowego Torres del Paine, słynącego z ostrych szczytów zwanych Cuernos (Rogi) i Torres (Wieże). Po drodze zwiedzanie Cueva
del Milodon - jaskini będącej niegdyś siedzibą milodona - prehistorycznego stwora z rodzaju
leniwców. Cel wycieczki do Parku Narodowego Torres del Paine to nie tylko podziwianie przedziwnych form skalnych, które zachwycają nawet najbardziej wybredne krajoznawcze gusta. Obszar ten słynie też z mnogości zwierząt i przy odrobinie szczęścia można sfotografować kondory, guanako, strusie nandu i patagońskie szare lisy. Z lodowców wypływa rzeka Paine, jeziora są różnokolorowe a nad wszystkim czuwa imponujący lodowiec Grey - wszystko jest tam wielkie i dziewicze, nieskażone cywilizacją. Powrót do Puerto Natales. Nocleg.
Dzień 14
Przejazd do Calafate w Argentynie. Zakwaterowanie w hotelu. Spacer po urokliwym
miasteczku, położonym malowniczo nad jeziorem Argentino i będącym „bramą" do argentyńskiej Patagonii. Nocleg w Calafate.
Dzień 15
Wycieczka do lodowca Perito Moreno w Parku Narodowym Los Glaciares. W tym wpisanym na listę UNESCO Parku Narodowym znajduje się aż 47 lodowców, z których najsłynniejszy jest Perito Moreno. Można tam poznać świat sprzed 10 tysięcy lat: zimny i dziki. Przejazd wzdłuż południowego ramienia jeziora Argentino, 80 km od Calafate. Dotarcie do miejsca, gdzie są
ścieżki do punktów widokowych na lodowiec Perito Moreno. Ciągłe obrywanie się kawałów lodu
i specyficzne trzaski świadczą o stałym ruchu lodowca, który zajmuje 195 km kw. a jego czoło
o długości 4 km ma średnią wysokość 60-80 m nad poziomem jeziora i osiąga maksymalnie
100 m! Niemy zachwyt nad potęgą natury i pokłon przed majestatem lodowca zdającego się
być o wyciągnięcie ręki. Po południu przejazd na lotnisko. Wylot do Buenos Aires. Przylot w godzinach wieczornych. Nocleg.
Dzień 16
Po śniadaniu wyjazd na lotnisko, wylot do Europy.
Dzień 17
Przylot do Europy, przerwa tranzytowa, przesiadka na samolot do Warszawy. Lądowanie
w Warszawie w godzinach około południowych.

 

CENA ZAWIERA

• przeloty na trasie Warszawa - Buenos
Aires Bariloche, Puerto Montt - Punta
Arenas Union Glacier - Punta Arenas,
Calafate - Ushuaia - Buenos Aires -
Warszawa
• transport: mikrobus, 3 lokalne przejazdy
autobusem regularnej linii na trasie
Bariloche-Puerto Panuelo, Petrohue-
Puerto Montt oraz El Chalten - Calafate,
katamaran, prom
• transfery lotnisko - hotel - lotnisko
• zakwaterowanie: hotele 3*, na
Antarktydzie namioty,
• wyżywienie: śniadania na całej trasie, na
Antarktydzie 3 posiłki dziennie,
• anglojęzyczny przewodnik
• ubezpieczenie EUROPA (KL 50 000 EUR
i NNW 3 000 EUR)
• pakiet startowy
• Medal, T- shirt, certyfikat oraz inne
pamiątki i profesjonalne zdjęcia z biegu.


CENA NIE ZAWIERA

• bilety wstępu i opłaty lotniskowe 170 USD
• zwyczajowe napiwki 60 USD
• dopłata do pokoju 1-osobowego 830 USD
(Na Antarktydzie namiot dwuosobowy
- brak możliwości zakwaterowania
w pojedynkę - podyktowane jest to
również względami bezpieczeństwa)


wyjazd powrót cena ilość miejsc  
ZAMÓW NEWSLETTER