„Biegaj i zwiedzaj". Co to takiego? To nowy sposób podróżowania, który zaproponowało biuro podróży Logos Travel Marek Śliwka. Można przy okazji zdobyć tytuł zdobywcy korony maratonów świata
Oferta znalazła się w najświeższym katalogu touroperatora, którego premiera odbyła się kilka dni temu. Właściciel biura, Marek Śliwka, sam jest zapalonym biegaczem, trenuje podczas wielu wyjazdów, a podróżuje po całym świecie, a także bierze udział w maratonach i półmaratonach.
- Moim największym osiągnięciem było trzecie miejsce w półmaratonie warszawskim – wspomina. - A mój życiowy wynik, przebiegnięcie maratonu w 3 godziny i 12 minut, plasuje mnie wśród 6 procent najlepszych biegaczy świata.
We wrześniu Śliwka biegł w maratonie w Berlinie, a dwa tygodnie później w rodzinnym Poznaniu. Jak mówi, takich jak on, amatorów biegania jest w kraju wielu. Dlatego postanowił zaproponować im wyjazdy, których celem będzie udział w maratonach, w różnych częściach świata. Pakiet obejmuje przelot, udział w biegu, zwiedzanie na miejscu lokalnych atrakcji turystycznych, wyżywienie, zakwaterowanie i opiekę pilota.
- Myślę, że ten pomysł chwyci, biegaczy przybywa w Polsce w tempie geometrycznym. Na niektóre imprezy może się zebrać nawet 40 osób – mówi Śliwka.
A gdzie tu miejsce na „koronę maratonów świata"? Otóż współautorem pomysłu jest znany maratończyk (dwa złote medale mistrzostw Europy), szef Poland Running Academy i zarazem twórca portalu dla biegaczy wszystkoobieganiu.pl Przemek Walewski.
Razem ze Śliwką chcą powołać kapitułę, która będzie wręczać biegaczom, którzy wzięli udział w maratonach (niezależnie od miejsca, które w nich zajmą), certyfikaty potwierdzające zdobycie przez nich „korony maratonów świata", jak himalaiści dostają tytuł zdobywcy korony ziemi, po zdobyciu najwyższych szczytów na poszczególnych kontynentach.
Żeby ubiegać się o taki tytuł trzeba będzie w cztery lata wziąć udział w maratonach na pięciu z sześciu kontynentów. A ponieważ na siódmym kontynencie, Antarktydzie, też odbywa się maraton i Logos Travel może zorganizować tam wyprawę (wystarczy czterech chętnych, żeby Śliwka podjął się zorganizowania wyjazdu) na śmiałków, którzy pokonają i ten trudny etap, czeka tytuł zdobywcy diamentowej korony maratonów ziemi.
- Bieg na Antarktydzie to szczególna impreza, dla wytrwałych – mówi Śliwka. - Nie dość, że mróz trzyma, to jeszcze jest bardzo prawdopodobne, że ze względu na silny wiatr trzeba będzie czekać na start.
Marek Śliwka przewidział również nagrody dla wytrwałych i zarazem zasobnych w odpowiednią gotówkę, bo wyjazdy na dalekie maratony nie będą tanie. Będzie nimi 20 procent zniżki na wszystkie wyjazdy z Logos Travel przez cztery lata, a raz na cztery lata – udział w losowaniu darmowej podróży dookoła świata.
Na początek Śliwka proponuje w katalogu imprezy w takich miejscach jak:
- Maratonów odbywa się na świecie wiele. Właściwie możemy zorganizować wyjazd na każdy z nich, pod warunkiem, że będzie co najmniej sześciu chętnych – deklaruje Śliwka. - Tylko trzy imprezy są z tego wyłączone – w Nowym Jorku, Berlinie i Londynie. Żeby w nich wystartować trzeba się zapisać przez Internet, a miejsca znikają błyskawicznie. Ostatnio 40 tysięcy miejsc w Berlinie poszło w 16 minut – mówi prezes Logos Travel.
Na szczęście nie wszystkie zawody są aż tak obstawione. Ale i tak na inne maratony zawodnicy muszą się decydować wcześnie, najlepiej do trzech miesięcy przed biegiem, bo wtedy jest jeszcze szansa, że będą miejsca dla biegaczy. - To wcale nie jest duże wyprzedzenie, pamiętajmy, że biegacz musi się przygotować do maratonu pod kątem konkretnego miejsca, w którym się on odbędzie. Przecież może to być maraton przez pustynię w Etiopii, albo po lodzie na Bajkale - wyjaśnia Śliwka.
Właśnie impreza na Bajkale będzie prawdopodobnie pierwszą, na którą będą mogli pojechać klienci Logos Travel. Odbędzie się w marcu 2014 roku.
Jak deklaruje Marek Śliwka, sam też zacznie ubiegać się o certyfikat zdobywcy korony maratonów świata. - Będę walczył o koronę - zapowiada.
© Licencja na publikację
© ℗ Wszystkie prawa zastrzeżone
Źródło: turystyka.rp.pl
