20 sierpnia sobota. Dzień czwarty.

Nazca i Arequipa.

Jadąc autokarem widziałem przekrój geologiczny płaskowyżu Nazca w miejscu, gdzie koparki robiły drogę. Maszyny musiały wyciąć w płaskowyżu przekrój umożliwiający wjazd drogi z doliny na płaskowyż. Dzięki temu mogłem dostrzec przekrój geologiczny, który składał się z kamieni otoczaków wymieszanych z błotem, a te nakrywała ciemniejsza górna warstwa z twardego błota, wyglądająca jak szary asfalt. Cały płaskowyż to moim zdaniem lawina błotno - kamienna, która spłynęła z Andów jak lawa, pod wpływem jakiegoś kataklizmu wodnego. To efekt ogromnej powodzi. Płaskowyż jest olbrzymi, bo zajmuje powierzchnię nieregularną między 50 - 60 km na 15 km. Technika wykonania geoglifów okazuje się, że nie jest taka skomplikowana, gdyż, jak się odsłoni górną szarą masę gliniastą pokrytą kamieniami, to pojawi się jaśniejsza, biaława warstwa ziemi. Ryty mają 20 cm głębokości. Ale nie o technikę punktową tu chodzi tylko o jej rozmiar. Rysunki z Nazca, to największe dzieła sztuki zrobione kiedykolwiek przez człowieka. Problem jest w tym, że nie potrafimy obecnie logicznie wytłumaczyć, w jaki sposób artyści kontrolowali kształt obrazu, skoro nie mogli go z góry obejrzeć. Czy ewentualnie postawione przez nich wysokie słupy drewniane mogłyby pomóc nadzorującemu artyście? Zanim wsiądziemy do samolotu mamy możliwość zobaczyć geoglify z wysokiej ambony. Lot nad płaskowyżem jest wspaniałym przeżyciem. Małe akrobacje pilota są pomocne dla fotografów, gdy awionetka przechyla się raz w prawo raz w lewo. Odkryłem pewną zależność, że geoglify odwzorowujące zwierzęta są nakrywane geoglifami geometrycznymi. Czyżby wszystkie rysunki geometryczne były późniejsze od rysunków przedstawiających zwierzęta? Szacuje się, że łącznie tych rysunków może być około 1500. Doczytałem, że pod płaskowyżem są wykopane sztolnie, które odprowadzają wodę spływającą z gór Andów. Natomiast na powierzchnię płaskowyżu spada rocznie tylko centymetr deszczu, czyniąc obszar bardzo suchym. Dzięki temu geoglify zachowały się w doskonałym stanie. Podawany oficjalny okres, w których mogły powstać geoglify sięga jedynie na 1000 - 2300 lat lecz wstecz, lecz moim zdaniem dzieło możemy datować jako znacznie starsze, obejmujące erę po wielkim potopie, czyli 8 - 10 tys. lat temu. Pominę tu opis i wyjaśnienia, które możemy przeczytać w Internecie, zarówno zgodne z nurtem głównym jak i tym nieoficjalnym i przekaże inną, moją interpretację. Jak  wspomniałem, poprzez przekrój geologiczny utwierdziłem się, że płaskowyż powstał, jako ogromna spływająca z Andów lawa błota. Okrągłe otoczaki musiały zostać zeszlifowane w masie błotno - piaskowo -slalistej. Taki postępujący “płynny beton” nie zastygał, lecz powoli zalewał żyzną dolinę. Starożytni mieszkańcy zapewne musieli mieć wystarczająco dużo czasu aby się ewakuować. Gdy wszystko zamarło, ludność pozbawiona urodzajnej ziemi zaczęła zapewne składać prośby przebłagalne do swoich bogów, obdarowując ich ofiarami w postaci rysunków.

https://photos.google.com/

…i przystanek nad oceanem. Wracając do oficjalnej doktryny, to: paleontolodzy odkryli największe wymieranie jeżeli chodzi o “nasze czasy” między 15 tys. a 8 tys. lat p.n.e. Tysiące gatunków z którymi człowiek dzielił swój los a co ważniejsze, że przed niektórymi skutecznie uciekał, wymarło. O mały włos, aby i homo nie podzielił podobnego losu za sprawą lodu lub powodzi. Nie pozostało to bez echa. Trauma pokoleniowa pozostała, a ukryte w naszej podświadomości wspomnienia uaktywniają się albo jako religia albo jako lżejszy do przełknięcia mit. Na pozostały nam dzień i wieczór, czeka nas nieodzowny, męczący przejazd do Arequipy, krętą drogą nad urwiskiem. To trasa zajmująca ponad 10 godzin i długa na 568 km, prowadząca wzdłuż wybrzeża nad oceanem i na dodatek są ogromne korki. Naliczyłem na każde jedno auto osobowe -20 tirów; … a nasz kierowca “na trzeciego”.

ZAMÓW NEWSLETTER