28 sierpnia niedziela. Dzień dwunasty.

Region Cuzco.

Sacsayhuaman. Dolina Inków i słynna "Świątynia" Głowa Pumy. Inkowie panowali od 13 wieku do czasów konkwistadorów. Wódz zawsze zwany był Inka, jako jedna osoba a jego lud to Keczua. Dopiero 9-ty Inka Pachakuteq jest bardziej znany w przekazach i szanowany przez lud. Przed nim panował Inka Wirakocza, ale to było jego przybrane imię, gdyż przyśnił mu się Bóg Wirakocza. Przechodzimy wzdłuż murów w kształcie zygzaka, ciągnących się około 400 m, zbudowanych niemalże "kosmiczną technologią". Nauka nie postawiła jak dotąd satysfakcjonującego wyjaśnienia jak to możliwe, aby prymitywny lud pod względem technologicznym mógł postawić idealnie obrobiony megalit jeden na drugim. Kamieniołom oddalony jest 15 km od tego wspaniałego miejsca. Niektóre badania mówią, że skład minerałów w kamieniołomie jest inny aniżeli w Sacsayhuaman. Najmasywniejszy megalit waży 120 ton a niektóre opracowania naukowe podają, że nawet ponad 350 ton. Różnica wynika z trudności oceny, jak głęboko w murze osadzony jest monolit, bo przecież nie można go wydobyć bez zniszczenia całości. Zauważyłem, że schody wykonane są z bazaltu a mury z granitu.

https://photos.app.goo.gl/Ta84fchLrJMdkRwK9

Krąży hipoteza budowy tego obiektu z lanej masy przypominającej beton albo hipoteza zmiękczania kamienia. Muszę obalić te przypuszczenia, bo ewidentnie widziałem cięcia między megalitami. Cięcia przypominały użycie narzędzia mechanicznego, gdyż wszystkie mają powierzchnię idealnie płaską a końce mogą być jedynie zaokrąglane ręcznie. Efekt “wybrzuszenia” powstał w wyniku zaokrąglenia wszystkich krawędzi wokół prostej linii cięcia. Na ostatnim zdjęciu widać ewidentnie -prostą, mechaniczną linię cięcia. 

https://photos.app.goo.gl/qth9i9ALnBUeVxkUA

Takie same cięcia zaobserwowalem w Egipcie na najstarszych budowlach. Trzeba dodać, że tłumaczenie przez naukowców z głównego nurtu jest takie, że wyglądające megality jakby były cięte to wynik ich zdaniem rozbicia głazu wzdłuż jego naturalnych warstw. No tak, to dosyć logiczna hipoteza "naukowa" lecz ma zasadnicze dwie wady. Po pierwsze na jednym i tym samym megalicie napotykamy cięcia pod różnymi kątami co wyklucza przyczynę naturalną. Po drugie rozszczepienia wielkich głazów są możliwe jedynie w skałach osadowych takich jak piaskowiec. Granit czy bazalt jako skały wulkaniczne nie mają naturalnych linii, wzdłuż których głazy mogłyby pęknąć idealnie prosto. Zastanawia mnie dlaczego naukowcy oraz przewodnicy nic nie wspominają o tym, że nawet, gdy uda się dowlec megalit na jakiś okrągłych kłodach, to jak dokonywano idealnego dopasowywania kamienia do kamienia przed podnoszeniem. A jak dokonywano podniesienia czegoś co mogło ważyć 100 ton? Miejscowy przewodnik mówił, że za pomocą lin zrobionych z trawy (lub z włókien agawy) Indianie przeciągali megality ważące ponad 100 ton. I na tym tłumaczenie miejscowych przewodników się kończy, bo rzeczywiście, kontynuowanie wywodu doprowadza do postawienia wniosku: -NIE WIEMY JAK TO MOŻLIWE!

Kilka kilometrów dalej jest przyjemna budowla dla mnie przypominająca SPA. Oczywiście przewodnicy tłumaczą nam, że to kolejna świątynia, gdzie woda -również święta, służyła do rytuału oczyszczenia. Moje pytanie zaczepne i retoryczne, to czy wszystko musiało być święte?

https://photos.app.goo.gl/8Y9w42XoamqQjRx67

W głównym nurcie historii często obserwujemy, delikatnie mówiąc “mijanie się z prawdą”. Oto przykład. Pułkownik Howard Vyse "odkrywający" Wielką Piramidę Cheopsa, sfałszował inskrypcje, pisząc kilka hieroglifów ze słowem CHUFU. Tak się składa, że były w tych wyrazach błędy w pisowni. Ale nikczemny cel kłamstwa zapewne zapewniał mu uznanie i dalsze finansowanie. Trzeba wiedzieć, że w żadnej z tych trzech piramid w Gizie nie napotkamy ani jednego hieroglifu. Piramida pozbawiona napisów i będąca rzekomo budowlą jako grobowiec, to wymysł kogoś nawiedzonego i przeczy wierzeniom w przejściu w zaświaty, pozbawiając zmarłego tym samym modlitw, które zostały jednak zapisane na ścianach w każdych innych prawdziwych grobowcach. A zatem do czego służyły piramidy te w Gizie i kto je potrafił zbudować? Kilka wskazówek napotkamy w Ameryce. Tutaj również podczas wycieczki mogę potwierdzić, że niektóre miejsca, bardziej przypominają budowle techniczne a nie miejsca “święte”. Mieliśmy, że tak powiem “celowe pomyłki”, to teraz pokażę przykład głupoty akademickiej. Nieopodal Sfinksa około 30 metrów znajduje się Dolna Świątynia Chafre. Jeżeli mamy okazję ją zwiedzić to od razu widzimy różnice w stylu budowy i w trudnościach budowy. Setki innych Świątyń egipskich można jakoś przypisać dziełu starożytnym Egipcjanom ale nie tą. Ściany z wielkich monolitów są w rogach niejako doszlifowane perfekcyjnie do zamierzonego wymiaru, idealnego sześcianu. Od razu wprawne oko zauważy, że ręcznie nie da się tego zrobić. Wniosek powinien być tylko jeden. Taki efekt i takie acydzieło, osiągnęła jakąś zapomniana przedpotopowa cywilizacja. Ale niestety wewnątrz Świątyni nietrafnie znaleziono posążek Chefrena i to jemu przypisano budowlę -czar prysnął! Nawet przedszkolak mógłby się domyśleć, że każdy z kolejnych faraonów mógłby udekorować swoją nieruchomość spadkową swoim własnym wizerunkiem. Tym sposobem świątynie "odmłodzono" może nawet o 10 tysięcy lat

PISAQ

Pisaq to najpiękniejsze miejsce, jakie kiedykolwiek zobaczyłem. Wspaniałe tarasy wznoszące się z dołu doliny do nieba a nad nimi kamienne rezydencje. Styl i technika budowania podpowiada nam, że budowla była wznoszona przynajmniej przez dwie cywilizacje. Ubytki w tych wielkich zaokrąglonych głazach są uzupełnione przez kamieniarza z innej epoki, mniejszymi i bardziej kanciastymi skałami.

https://photos.app.goo.gl/PAvWpi3PXn8jh4fQA

Ojannalltambo.

Jak tu pięknie! Zdaniem oficjalnej historii ten wspaniały kompleks zbudowali Inkowie. Wychodzimy po schodach do Świątyni Słońca. Na samej górze, pokonując około 100 m przewyższenia, widzę najsłynniejsze megality, te z przekładkami 10-cio centymetrowymi. Jeden spośród kilku podobnych ma wymiary: 1.4 x 1.6 x 5 m. W nienaruszonym stanie pozostało 6 modułów, reszta o podobnej wielkości a nawet dużo większe są poprzewracane. Oficjalna wersja jest taka, że gdy Inkowie byli w trakcie budowy w roku około 1500-tnym, to porzucili wznoszenie świątyni w momencie, gdy konkwistadorzy wkraczali na ich teren. Jednak cechy układu megalitów wyraźnie nie wskazują , iż te zostały pozostawione w trakcie budowy, lecz bardziej przypominają układ rozrzucenia chaotycznego po katastrofie. Megalit, który widzę zagłębiony w podłożu jedną krawędzią a z drugiej strony jest uniesiony, nie może potwierdzać zaprzestania planowanego budowania. Tak rozwinięta cywilizacja nie mogłaby tolerować takiego bałaganu na budowie. Każdy może teraz zadać pytanie, to dlaczego Inkowie nie zagospodarowali tych megalitów? Odpowiedź…, bo były za ciężkie dla nich i pozostawili je w takim stanie w jakim leżały, bo były “święte”. Również zdaniem archeologów, którzy nie podzielają tej hipotezy zaprzestania budowy, tenże kompleks cechuje się co najmniej dwoma stylami. Największe megality -te znajdujące się na wysokiej górze są tak precyzyjnie dopasowane do siebie, że wyraźnie odróżniają się od innych kanciastych kamieni ułożonych na tych wielkich megalitach. Moje zdanie jest właśnie takie, iż nie można zaakceptować tej oficjalnej hipotezy jako naukową. Te megality starożytnej cywilizacji musiały być już rozrzucone w wyniku jakiegoś kataklizmu a Inkowie zastali taki stan i zaczęli go adaptować dla swoich celów. Moim zdaniem na zastanej budowli sprzed tysięcy lat, Inkowie rozpoczęli renowację tylko w zasięgu swych możliwości technicznych i dodatkowo dobudowali infrastrukturę otaczającą pierwowzór, stosując swoją własną technologię. Ponadto Inkowie użyli do renowacji oraz do budowy swoich konstrukcji, kamienia lokalnego -bazaltu, pozyskiwanego z tej góry. Natomiast w stylu budowy w technologii przedpotopowej, te ogromne megality są z innej skały i pozyskane były z innych kamieniołomów. Pytanie jak je przetransportowali, gdy niektóre ważą 40, 50 czy nawet 260 ton. Wyliczenie: 3 x 4 x 8 m x 2.8 waga 1m3 = 260 ton.

https://photos.app.goo.gl/gk35WCceYcVjK56s7

Muszę jeszcze wspomnieć o jednym incydencie, powtarzającym się na całym świecie. Otóż praktycznie wszędzie mylone są daty powstania oryginalnych budowli, z których pozostały tylko fundamenty z budowlami wznoszonymi na tych fundamentach. I tak w skrócie wymienię; w Baalbek na Bliskim Wschodzie w obecnym Libanie, podwaliny ważą 800 ton a na nich są ułożone "kamyczki" 1,5 tonowe. Komu to zawdzięczamy? Rzymianom? No nie, 800 ton, to nawet Rzymianie nie podnosili. W Peru to samo, na podwalinach idealnie dopasowanych nałożone są mniejsze i wszystko zbudowali Inkowie lub inne prymitywne ludy Keczua? W Polsce idąc śladem Orlich Gniazd mamy stare zamczyska. A pod nimi ogromne podwaliny z naturalnej skały, w której widać mechaniczne odwierty! W Egipcie tych odwiertów jest masa i sam je na własne oczy widziałem. Sfinks ma naturalną erozję powstałą na skutek powodzi. Można go datować na 15 tys. lat zgodnie z logiką, natomiast oficjalnie Sfinks ma jedynie 4500 lat. A dzisiaj o grozo okłada się go nowymi płytkami z piaskowca dla "podratowania piękna". Ten ortodoksyjny i kłamliwy “historyk-archeolog” -doktor Zahi Hawass w kapelusiku, powinien za taką dewastację na skalę światową po prostu odpowiedzieć. Na dodatek, zamknął wejścia do piramidy i do komnat pod Sfinksem, nie tylko przed turystami ale i przed naukowcami z zachodu. Wspomniana Świątynia Dolna obok Sfinksa była już tak stara, że faraonowie IV dynastii zrekonstruowali jej zniszczone przez powódź ściany. A zatem to niby oni ją wznieśli? A to niebagatelna różnica czasowa, bo byłoby bliżej od czasów panowania tych faraonów do lądowania na księżycu, aniżeli od faraonów do prawdziwej daty powstania tej wspaniałej budowli przedpotopowej. Kolejna Świątynia Ozyrejonu, cechująca się elegancją bez inskrypcji i hieroglifów to 100-tu tonowe bloki. Obecnie błędnie przypisuje się budowę tego megalitycznego dzieła faraonowi Setiemu. Ten owszem coś tam dobudował, ale od razu widać różnicę w w rozmachu i tonażu bloków skalnych. I na koniec "perełka". Najsłynniejsza Świątynia w Jerozolimie; Kopuła Na Skale zbudowana rzekomo przez Izraelitów po dotarciu do ziemi obiecanej. Czy lud wojowniczo-pasterski po dotarciu na miejsce z owcami i osiołkami potrafiłby umieścić bloki skalne jako fundamenty pod świątynią, jedne nad drugimi o wadze kilkuset ton? Jak tego dokonali? Zapewne trafili już na starożytne miejsce, zbudowane przez poprzednią cywilizację i na niej dobudowali swoją świątynię dla swojego Boga lub odnowili stare istniejące mury.

ZAMÓW NEWSLETTER