Marek Śliwka krótko po ukończeniu maratonu na Antarktydzie, na drugim miejscu w klasyfikacji Open.
wyjazd powrót cena ilość miejsc  
18-01-2025 29-01-2025 13 500PLN + 14 285 USD dostępne REZERWUJ

Antarktyda maraton

DZIEŃ 1
Zbiórka na lotnisku w Warszawie. Przelot do Punta Arenas.

DZIEŃ 2
Wieczorem przelot do Punta Arenas. Przejazd taksówka do hotelu. Nocleg.

DZIEŃ 3 - 4
Udział w maratonie w Punta Arenas jest zależny od pogody. Jeśli pogoda nie pozwoli na start maratonu, po śniadaniu czas na lekki rozruch biegowy i na moczenie nóg w lodowatej wodzie oceanu. Fakultatywnie możliwość wycieczki do kolonii pingwinów Magellana na wyspie Magdalena (do wykupienia przez recepcję hotelu). Możliwość korzystania z hotelowego basenu i sauny.
Maraton w Punta Arenas odbywa się na wybrzeżu oceanu, co może sprawić , że biegacze – oprócz pokonywania własnych słabości i kolejnych kilometrów – będą musieli zmagać się także z podmuchami niezwykle silnego wiatru, który czasami może przybrać nawet szybkości zbliżone do huraganu. Wtedy ten pozornie łatwy, bo rozgrywany na w miarę płaskim terenie maraton, przekształcić się może w maraton o charakterze pół-ekstremalnym (tak bowiem duży opór stawia przeciwny wiatr podczas biegania, że na koniec nogi prawie odmawiają posłuszeństwa). Na szczęście są płytkie w tym miejscu wody oceanu i 15-minutowe brodzenie w lodowatej wodzie daje im odprężenie i koi ból… Uroczystość zakończenia maratonu w scenerii zachodzącego słońca pod pomnikiem żeglarzy. Wieczorem wspólna kolacja, autoprezentacja uczestników i Nocleg w hotelu.

Wczesne śniadanie 06:00, a o 06:30 wyjazd na całodniową wycieczkę do zjawiskowego Torres Del Paine National Park. Po drodze krótkie przystanki w urokliwych miasteczkach Puerto Natales oraz Cerro Castillo. Powrót do hotelu. Nocleg

maraton
DZIEŃ 5 - 9

W tych dniach trwa oczekiwanie na tzw. „okno pogodowe” – czyli wystarczająco wysoki pułap chmur i brak silnego wiatru, aby skutecznie wylądować na Białym Kontynencie. Nie ma absolutnie żadnej pewności co do dnia, w którym to okno się pojawi. Może się zdarzyć, że będzie już w dniu następnym po maratonie w Punta Arenas lub też przed tym biegiem. Wystartowanie do lotu z lotniska w Punta Arenas nie jest gwarancją, że na pewno się wyląduje. Może być sytuacja, że dwa kolejne loty skończą się zawróceniem na lotnisko w Punta Arenas. Na tym polega także ekstremalność maratonu na Antarktydzie. Nie można idealnie trafić z przygotowaną formą. Ta forma poniekąd zostaje trochę roztrwoniona w sytuacji, kiedy trzeba wstać o drugiej w nocy, lot okaże się nieskuteczny, czekanie na lotnisku prawie cały dzień – także. Wkrada się wtedy zmęczenie, które nawarstwia się następnego dnia i wkraść się też może zwątpienie. Nie należy jednak nigdy stracić entuzjazmu i nadziei. Niech wtedy do głosu dojdzie silna motywacja i zawsze towarzyszący biegaczom optymizm… W końcu – wcześniej czy później – zgodnie ze znanym amerykańskim przysłowiem, będzie można powiedzieć – we can do it! Kiedy wreszcie pogoda łaskawie dopisze i kiedy koła samolotu dotkną chropawej powierzchni prowizorycznego lądowiska na wyspie St. George, nastąpi gwałtowny przypływ adrenaliny, która zacznie buzować w żyłach do tego stopnia, że część z zawodników, mimo panującej niepogody, poczuje uderzenie gorąca i nagły przypływ energii. W zależności od pogody i od godziny lądowania na Antarktydzie, maraton może się odbyć tego samego dnia, lub też jeżeli lądowanie będzie późnym popołudniem lub wieczorem, dnia następnego (nocleg w namiotach). Dzięki temu biegacze poddani zostaną dodatkowemu działaniu pola magnetycznego, które w tym rejonie świata jest niezwykle silne i niezwykle stymuluje organizm do zwielokrotnionego wysiłku. Start odbywa się wtedy wcześnie rano, około godz. 4:00, aby jak najkrócej przebywać w wyjątkowo niepewnym pogodowo obszarze i aby stosownie szybko wystartować na powrót do Punta Arenas – nim załamie się pogoda. W przypadku jednak, gdyby się to zdarzyło, to siłą rzeczy pozostaje czekanie w namiotach na poprawę pogody, aby móc bezpiecznie wylecieć i wylądować. W ramach pakietu startowego uczestnicy mają zagwarantowane 3 posiłki dziennie, które serwowane są naprędce w   zaimprowizowanej stołówce, która znajduje się w namiocie kuchennym. Wszystkie działania i aktywności są uzależnione od pogody, zwłaszcza od wiatru, i to ten czynnik pogodowy rządzi organizacją maratonu. Na tym maratonie, jak na żadnym innym, trzeba uzbroić się w cierpliwość i nabrać pełnej pokory wobec kaprysów Matki Natury. Praktycznie wygląda to tak, że po sygnale od firmy lotniczej, że lot może się odbyć, wyjazd z hotelu nastąpi 3 godzin przed wyjazdem. Na lotnisku będzie dla grupy przeznaczone specjalne stanowisko check-in. Woda i odżywki są wyjątkowo dozwolone do przewozu na tym locie i przejścia z nimi przez kontrolę bezpieczeństwa – w ilościach większych niż powszechnie dozwolone (aby starczyło na cały maraton). Obozowisko namiotowy na Antarktydzie będzie usytuowany 1-2 km od miejsca lądowania. Prawdopodobnie uda się zorganizować transport bagaży, ale może się okazać, że trzeba je przenieść do obozowiska samemu i trzeba być na to przygotowanym.

Organizatorzy zalecają ubranie się do samolotu w strój do biegu. Maraton może się rozpocząć bowiem już w godzinę po lądowaniu (oczywiście pogoda decyduje).

Trasa maratonu jest nierówna, z podbiegami i zbiegami, możliwe są płaty śniegu, lodu, albo kałuże. Miejsce nawrotu na trasie jest bardzo kamieniste. Zwykle jest mokro i ślisko. Poprowadzona jest na długości 7 km, biega się na wahadle, na początku i końcu odcinka stoi namiot, w którym ewentualnie można zostawić jakąś zbędną część garderoby, jeżeli zawodnik uzna, że jest mu już zbyt gorąco (oczywiście pogoda zmienną jest, więc przy następnym podbiegu, można założyć ją z powrotem). Trasa biegnie wzdłuż obozowiska namiotowego, doradzamy wystawienie odżywek mniej więcej w okolicy startu/mety. Odżywki najlepiej zabrać ze sobą – organizatorzy ich nie zapewniają. Potrzeby fizjologiczne także podczas maratonu można załatwiać tylko i wyłącznie na terenie obozowiska, gdzie zlokalizowana jest polowa toaleta. Organizatorzy poinformują wcześniej o zasadach korzystania z toalety. Żelazną zasadą bowiem jest, że po uczestnikach maratonu nie może zostać na Białym Kontynencie nawet najmniejsza kruszyna, czy jakikolwiek pył w postaci śmieci. Z tego też powodu karą grzywny zagrożone jest wyrzucanie opakowań po odżywkach lub butelek po płynach na trasie biegu. Wynika z tego, że w każdej chwili może zacząć wiać porywisty wiatr, który rozniesie porzucone śmieci. Śmietniki znajdują się w namiotach na skrajnych punktach trasy biegowej.

Fakultatywnie po ukończonym biegu organizatorzy zbierają grupy chętnych wycieczkę zodiakami (pontonowe łodzie z napędem motorowym) na oglądanie gór lodowych i kolonii pingwinów. Warto wtedy skorzystać w pierwszej kolejności, również ze względu na pogodę. Na rozciąganie i odpoczynek będzie czas po tej wycieczce. Później także można się wybrać w ramach rozruchu pomaratońskiego do rosyjskiej cerkwi, na pocztę (żeby kupić znaczki nadać widokówki z Antarktydy do znajomych) i podejrzeć z zewnątrz bazę polarników. Dopiero po tym wszystkim można zalec gdzieś w okolicy namiotu kuchennego, krzepić się ciepłymi płynami i uzupełniać utracone kalorie smakołykami przygotowanymi przez obozowego kucharza. Oczywiście każdy może indywidualnie odwrócić kolejność spędzania czasu wolnego po maratonie, ale ten rytm wydaje się być sprawdzony i najbardziej efektywny.

 

Po powrocie do Ameryki Południowej, całodniowa wycieczka do Parku Narodowego Torres Del Paine.


MARATON  ANTARKTYDA

 

 



DZIEŃ 10. PUNTA ARENAS
Zakończenie biegowej przygody. Przejazd na lotnisko wieczorem. Wylot do Polski z 2 międzylądowaniami.
Puerto Natales - koonia pingwinów Magellana. Maraton na Antartydę i zwiedzanie

DZIEŃ 11

Przylot do jednego z portów przesiadkowych. 

DZIEŃ 12
Przylot do Europy, przerwa tranzytowa, przesiadka na samolot do Warszawy. Lądowanie w Warszawie w godzinach około południowych.

Cena: 13 500 PLN + 14 285 USD 
I rata: 6 000 PLN + 5000 USD- płatne przy zapisie
II rata: 7 500  PLN + 9 285 USD - płatne na 4 miesiace przed wylotem


Uwaga: Możliwość wzięcia udziału także w zawodach na dystansie półmaratonu. Opłata startowa taka sama jak dla maratonu.

CENA ZAWIERA
  • Bilet lotniczy
  •  8 nocy w lokalnym hotelu 
    • opłata startowa i pakiet White Continent Race
    • opłata startowa i pakiet Punta Arenas Race
    • bilety lotnicze na i z Antarktydy
    • transfer lotniskowy (oprócz transferu na przylocie i wylocie z Santiago de Chile).
    • camping na Antarktydzie (zakwaterowanie w 3 osobowych namiotach)
    • posiłki podczas pobytu na Antarktydzie
    • śniadania w hotelu w Punta Arenas
    • 1 lunch (Torres day)
    • 2 obiady (dzień 3 i 4)
    • wycieczka do Torres Del Paine
    • ubezpieczenie TU EUROPA THE BEST ( KL 300 000 EUR, KR 10 000 EUR)
    • obsługa personelu maratonu przygodowego

CENA NIE ZAWIERA


- zwyczajowych napiwków 
- dopłata do pokoju 1-osobowego 830 USD (Na Antarktydzie namiot dwuosobowy – brak możliwości zakwaterowania w pojedynkę – podyktowane jest to również względami bezpieczeństwa).
- zgłoszenia do wyczerpania miejsc na liście maratonu!


DODATKOWE WYMAGANIA

Należy posiadać paszport ważny minimum 6 miesięcy od daty powrotu.

wyjazd powrót cena ilość miejsc  
18-01-2025 29-01-2025 13 500PLN + 14 285 USD dostępne REZERWUJ
ZAMÓW NEWSLETTER